ZE STYL.EM
06 / 04 / 2024
Ostatnie dni minęły mi, pewnie podobnie jak i Wam, na rodzinnych
spotkaniach związanych z Wielkanocą. W moim przypadku był to tym razem bardzo
spokojny czas, spędzony w kameralnym gronie, gdzie pysznościom wielkanocnego
stołu w równym stopniu towarzyszyły spacery i inne rozrywki na wolnym powietrzu.
Pogoda była ku temu wprost wymarzona, więc grzechem było nie skorzystać.
Zachęcona mniej formalnym charakterem tegorocznej
Wielkanocy, z przyjemnością skorzystałam z okazji „nie-strojenia się” i wyboru
bardziej casualowej garderoby. Pomogła mi w tym prototypowa sukienka MLE
COLLECTION o dziewczęcym kroju z bufiastymi rękawami, którą wypatrzyłam
kiedyś w internetowym sklepie La Rondé. Bardzo podobny model w
dłuższej, czarnej wersji nadal znajduje się w sprzedaży, pod TYM LINKIEM, ale być
może wkrótce sukienki doczekamy się także w regularnej ofercie MLE. Do
jej śnieżnobiałego odcienia zdecydowałam się dobrać silnie kontrastującą czerń,
którą przełamałam szarością kurtki oraz srebrną biżuterią. Zapraszam do krótkiej
fotorelacji, tym razem nieco bardziej wspominkowej, gdzie obok stylówy na ten
tydzień możecie zobaczyć także krajobrazowe atrakcje mojej rodzinnej Iławy
(m.in. jezioro Jeziorak, park w okolicach przystanku kolejowego Dworzec Miasto,
okolice miejskiego stadionu oraz ogrody działkowe „Słonecznik”).
* * *
W skład zestawu wchodzą:
* * *
Podczas gdy my na przełomie marca i kwietnia obchodziliśmy Wielkanoc,
w Japonii rozpoczęło się jedno z najpiękniejszych moim zdaniem, świeckich świąt
zwane Hanami (dosł. oglądanie kwiatów). Za tą nazwą kryją się tradycyjne
obchody oglądania kwitnącej wiśni (jap. sakura). To właśnie przełom tych
dwóch miesięcy jest dla Japończyków okresem wzmożonych pielgrzymek do miejskich
parków, by na własne oczy ujrzeć i podziwiać ulotne piękno tych kwiatów.
Podczas Hanami popularne jest picie sake oraz spożywanie
wspólnych posiłków z rodziną i przyjaciółmi.
© domena publiczna (źródło: needpix.com)
Hanami praktykowanie jest od kilkuset lat i cieszy
się w Japonii ogromną popularnością. Co ciekawe święto wywodzi się z dawnej
chińskiej tradycji oglądania śliw i po dziś dzień jest praktykowane, zwłaszcza
przez starszą część japońskiego społeczeństwa. Niech Was jednak nie zwiedzie
nazwa. Wspomniana śliwa to w rzeczywistości morela japońska (jap. ume) –
pochodzący z południowo-środkowych Chin i Laosu gatunek drzewa z rodziny
różowatych, jeszcze w starożytności rozpowszechniony na szerszym obszarze dzisiejszej
Japonii, Korei i na Tajwanie. Kwitnące morele japońskie to widok równie zapierający
dech w piersiach co sakura w pełnym rozkwicie, ale w przeciwieństwie do
hucznie obchodzonego Hanami, ceremonie te mają spokojniejszy, bardziej
kameralny charakter.
Sakura w pełnym rozkwicie
___________________________________
Komentarze
Prześlij komentarz