ZE STYL.EM

25 / 05 / 2024

Po standardowej dawce trzech weekendów z trzema stylizacyjnymi propozycjami, czwarty z rzędu nieco mnie zaskoczył. W zasadzie powinnam dzisiaj opublikować moje tradycyjne już rozliczenie osiągnięć i wspomnień miesiąca, ale na siedem dni przed końcem maja chyba na to trochę za szybko. Ostatecznie, nauczona kwietniowymi doświadczeniami, wiem już, że nigdy nie wiadomo co jeszcze może cię spotkać na wszelkich „ostatnich prostych”.

Korzystając zatem z tej niespodziewanej okazji, niniejszy wpis z "em.stylowej" serii dedykuję codziennym zestawom towarzyszącym mi w ciągu roboczego tygodnia, dla których zwykle nie znajduję miejsca w osobnych wpisach i wspominam o nich jedynie przy okazji comiesięcznych podsumowań. Mijający tydzień to istny pogodowy rollercoaster, więc poniższa galeria ma szansę stać się przy okazji ciekawą prezentacją, z jak zmiennymi warunkami atmosferycznymi przychodzi nam się ostatnio mierzyć. Do dzieła zatem!

*  *  *

W skład pierwszego zestawu wchodzą:

koszula:
(z drugiej ręki – Vinted)
spodnie jeansy:
(stary zakup)
torebka:
(stary zakup)
sneakersy:
(z drugiej ręki – Vinted)

*  *  *

W skład drugiego zestawu wchodzą:

marynarka:
(stary zakup)
top:
(prototyp – La Rondé)
spódnica:
(z drugiej ręki – Vinted)
torebka:
NO NAME
(stary zakup)
sneakersy:
(z drugiej ręki – Vinted)

*  *  *

W skład trzeciego zestawu wchodzą:

sukienka:
(zeszłoroczny zakup)
baleriny:
(stary zakup)
sweter & koszyk:
NO NAME
(od zawsze w szafie)

*  *  *

W skład czwartego zestawu wchodzą:

bluzka:
(nowa)
spódnica:
(stary zakup)
czółenka:
(stary zakup)

*  *  *

W skład piątego zestawu wchodzą:

bluzka:
(stary zakup)
spodnie:
(z drugiej ręki – Vinted)
pasek:
(stary zakup)
torebka:
(z drugiej ręki – Vinted)
botki:
(stare-nowe*)

*więcej na ten temat w TYM WPISIE

*  *  *

Artykuł ten nie byłby pełen bez życzeń z okazji wypadającego jutro Dnia Matki, które składam niniejszym nie tylko tej jednej wyjątkowej, bo mojej, ale i wszystkim kochającym mamom na całym świecie, które obchodzą w ten weekend swoje święto!

Pablo Picasso „Matka i dziecko”, szkic z 1904 roku stanowiący studium do pochodzącego z okresu różowego płótna „Macierzyństwo”. Wystawa litografii z kolekcji „Un Éventail” oraz „Fifteen Drawings”, Krzywa Wieża, Toruń, 2.04-26.05.2024

Rok temu przytoczyłam z tej okazji na blogu słowa piosenki Wojciecha MłynarskiegoNie ma jak u mamy. Nucąc pod nosem dokładnie tę samą melodię, życzę sobie w duchu, aby symbolika tego wyznaczonego kartką kalendarza święta nie zamieniła się w okazjonalne okazywanie uczucia naszym matkom, bo te na miłość, uwagę i szacunek zasługują każdego dnia, o każdej porze dnia i nocy. Często zapominamy o tym w codziennej gonitwie życia, dlatego życzę nam wszystkim, abyśmy z okazji tego wyjątkowego dnia zatrzymali się na chwilę i przypomnieli sobie, co naprawdę jest w życiu ważne.


Kocham Cię mamusiu!
Z całego serca!
Najbardziej na świecie!
Na zawsze!
Twoja Sobol.EM <3

___________________________________

Artykuł nie powstał przy czyjejkolwiek współpracy 
i nie zawiera lokowania produktu. 
Jeśli kogoś lub coś nim promuję, to robię to z własnej, nieprzymuszonej woli.

Zdjęcia pochodzą w prywatnego archiwum autorki bloga. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Komentarze