ZE STYL.EM

15 / 06 / 2024

Przygotowany wcześniej wpis wrzucam dzisiaj w pośpiechu, znajdując się już w samym centrum fantastycznych wydarzeń – czyli trwającego od wczoraj Pyrkonu, jednego z największych w Europie festiwali fantastyki, organizowanego w Poznaniu. Bywalczynią tej imprezy jestem od ładnych kilkunastu lat, a nawet ją wspieram jako dumny patron, i nie wyobrażam sobie, żeby miało mnie na niej zabraknąć kiedykolwiek. Kiedyś myślałam, że z wiekiem ochota i zapał jakoś mi naturalnie przejdą, ale z biegiem lat odnoszę wrażenie, że jest wręcz odwrotnie. Im jestem starsza, tym niecierpliwiej wyczekuję tych (teraz) czerwcowych dni, przestępując z nogi na nogę i skreślając kolejne dni w kalendarzu. Nigdzie bowiem nie naładuję swoich baterii pozytywnymi emocjami tak skutecznie, jak na Pyrkonie właśnie. Teraz już to wiem.

Biegając zatem od prelekcji do warsztatu, wpadając po drodze do hali wystawców, by kupić absurdalne ilości książek i rozegrać kolejne partyjki planszówek, które upatrzyłam sobie wcześniej do przetestowania, zapraszam Was do nieco alternatywnego przeglądu stylizacji, towarzyszących mi podczas tegorocznej odsłony imprezy.

Nieco bardziej wtajemniczonym Pyrkon kojarzy się między innymi z wszędobylskim cospalyem i organizowanym w jego ramach konkursem o międzynarodowej randze, który wyłania finalistów Mistrzostw Europy Extreme Cosplay Gathering. Ja niestety w cosplay się nie bawię. Brakuje mi zarówno umiejętności, jak i śmiałości w prezentowaniu ewentualnych owoców swoich krawieckich poczynań, więc ograniczam się jedynie do podziwiania talentu innych i bicia gromkich braw podczas Maskarady – uroczystego finału organizowanego z galowym rozmachem w Sali Ziemi MTP. Udaje mi się jednak znaleźć w sobie na tyle odwagi, by ubrać się trochę inaczej, niż na co dzień i przemycić w swoich stylizacjach choć odrobinę alternatywy i szczyptę szaleństwa. Poniżej efekty. Oddaję się pod Waszą ocenę.

*  *  *

W skład pierwszego zestawu wchodzą:

suknia:
(z drugiej ręki – Vinted)
kapelusz:
(stary zakup)
botki:
(z drugiej ręki – Vinted)
wisior:
HANDMADE
(kupiony na Pyrkonie)

*  *  *

W skład drugiego zestawu wchodzą:

tank top:
(kupiony podczas 15. edycji)
spódnica:
(stary zakup)
pasek:
(stary zakup)
trampki:
(stary zakup)

*  *  *

W skład trzeciego zestawu wchodzą:

koszulka DJ Sona:
(stary zakup)
spódnica:
(z drugiej ręki – Vinted)
trampki:
(stary zakup)
biżuteria:
NO NAME
(różne stacjonarne sklepy)

*  *  *

O tym, jak bawiłam się podczas tegorocznej odsłony Pyrkonu oraz jak w realu sprawdziły się powyższe zestawy przeczytacie w osobnym poście, który postaram się wrzucić tak szybko, jak to będzie możliwe. Tymczasem zapraszam Was do podróży w czasie i poczytania, jak spędziłam ten magiczny czas równy rok temu. Wpis znajdziecie pod TYM LINKIEM.

Pyrkon 2023. Sesja patronacka.

___________________________________

Artykuł nie powstał przy czyjejkolwiek współpracy 
i nie zawiera lokowania produktu. 
Jeśli kogoś lub coś nim promuję, to robię to z własnej, nieprzymuszonej woli.

Zdjęcia pochodzą w prywatnego archiwum autorki bloga. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Komentarze