ZE STYL.EM

29 / 08 / 2024

Intensywne zawodowo lato to dla mnie modowo przede wszystkim bezpieczna baza, która nie wymaga specjalnego wysiłku, a jej skompletowanie nie zajmuje cennego czasu. Ten bowiem kurczy się w moim przypadku niebezpiecznie szybko przez piętrzące się lawinowo zadania. Nie wyobrażam sobie ślęczeć w tym okresie przed szafą dłużej, niż to konieczne.

Po dłuższej przerwie powracam z propozycją kilku monochromatycznych zestawów, których prostota ratuje mnie w tym trudnym momencie roku. Nie chciałam jednak zanudzać Was wszędobylskim ostatnio kontrastem czerni i bieli, który de facto bardzo lubię i często gości w moich stylizacjach. Poniżej znajdziecie trzy propozycje z beżem w roli barwy towarzyszącej, który bardziej kojarzy mi się z ciepłem promieni słonecznych i letnią aurą. Tę samą tonację wykorzystałam także przy okazji tego niedawnego WPISU, który stanowi fajne uzupełnienie dzisiejszego posta.

*  *  *

W skład pierwszego zestawu wchodzą:

sukienka:
(stary zakup)
espadryle na koturnie:
(stary zakup)
kolczyki:
(tegoroczny zakup)
koszyk:
NO NAME
(od zawsze w szafie)

*  *  *

W skład drugiego zestawu wchodzą:

bluzka i spódnica:
(stary zakup)
pasek:
(stary zakup)
espadryle na koturnie:
(stary zakup)
komplet biżuterii:
(ciągle w ofercie)

*  *  *

W skład trzeciego zestawu wchodzą:

sukienka:
(prototyp)
sandały:
(stary zakup)
naszyjnik:
(stary zakup)
kolczyki:
NO NAME
(od zawsze w szafie)
koszyk:
NO NAME
(od zawsze w szafie)

*  *  *

Zanim opublikuję dłuższe podsumowanie moich letnich dni, poniżej mały przedsmak jednej z lokalnych atrakcji, która od lat wpisuje się w wakacyjną ofertę kulturalną Torunia, czyli Międzynarodowy Festiwal Światła Bella Skyway. Motywem przewodnim jubileuszowej, 15. odsłony imprezy było szeroko potraktowane pojęcie Overflow, o którym możecie przeczytać TUTAJ.

Osobiście nie przekonuje mnie dodawanie tak silnej ideologii imprezie, która ma być przede wszystkim esencją radości zmysłów i emocji. Mam wrażenie, że w tym współczesnym pomyleniu wartości i przedziwnie toczącej się wojny postu z karnawałem, organizatorzy Bella Skyway niepotrzebnie wstydzą się rozrywkowego aspektu całego festiwalu, dodając przekaz tam, gdzie nie jest on konieczny. Światło rozświetlające mrok nocy jest moim zdaniem wystarczająco silne w przekazie. Tegoroczna odsłona imprezy, ideologicznie nawiązująca do nadmiernego konsumpcjonizmu i przesytu informacji wpływających na kondycję człowieka, jakkolwiek trafnie punktująca bolączki dzisiejszego świata, uczyniła całość nieco ponurą w odbiorze i mało atrakcyjną dla najmłodszego odbiorcy, dla którego wydarzenie to od zawsze było ogromną atrakcją. 

Ciągle jednak fajnie wybrać się nocą na spacer gotyckimi ulicami toruńskiej Starówki, które spowite feerią barw czarują w dwójnasób romantyczną atmosferą i tajemnicą historii, skrywaną w tych starych murach. Kolejna odsłona Bella Skyway już za rok, oczywiście w Toruniu. Mimo wszystko zapraszam Was serdecznie, bo warto przeżyć to wydarzenie chociaż raz i na własne oczy przekonać się o co chodzi z tymi „kolorowymi światełkami”.

___________________________________

Artykuł nie powstał przy czyjejkolwiek współpracy 
i nie zawiera lokowania produktu. 
Jeśli kogoś lub coś nim promuję, to robię to z własnej, nieprzymuszonej woli.

Zdjęcia pochodzą w prywatnego archiwum autorki bloga. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Komentarze